wtorek, 19 listopada 2013

Magia Dobrego Słowa


   Przygotowując ten baner z cytatem Blaise Pascala zacząłem się zastanawiać co znaczy "dobre słowo"?
Zastanawiać się co to stwierdzenie oznacza dla mnie dziś? Co oznaczało kiedyś? Co oznacza dla zwykłego człowieka? A co dla specjalisty od sztuki perswazji, speca od NLP, dobrego psychologa... czy innego specjalisty, który zna znaczenie i moc słów... ?

   Dla większości ludzi, cytaty, mądrości, przysłowia, powiedzenia to tylko slogany. W niektórych kręgach przyjęte jest, że dobrze znać... i zaszpanować czyjąś mądrością. Bez chwili refleksji, zatrzymania, pomedytowania i wdrożenia we własne życie. Często nawet po tych sloganach można rozpoznać z czym ktoś ma problem? Jeden cytuje bo ma tego świadomość - utkwiło mu w pamięci i wprowadza w życie. Inny podświadomie czuje że coś w tym jest, ale nie ma pojęcia, że powinien nad tym się głęboko zastanowić i wdrożyć jako swoje motto. Zamiast tego rozpoznaje swój problem u innych ludzi i zaczyna...
   Na temat znaczenia i mocy słów napisano wiele artykułów i książek... A temat nadal jest żywy. Nadal nie wyczerpany i obcy dla wielu ludzi. 

Ekologia dobrego słowa

   Na samym początku warto się zastanowić nad adresatami i odbiorcami dobrego lub złego słowa. Większość ludzi zaczyna od definiowania. A ja zacząłbym od środowiska do którego jest kierowane słowo.

Pierwszy Krąg.

   Pierwszym odbiorcą dobrego lub złego słowa jesteśmy my sami. Tak! Jak chcesz zmienić świat zacznij od siebie... Stara zasada psychologii i filozofii. Co sądzimy, myślimy o sobie i sobie to powtarzamy. Co nam kiedyś ktoś (rodzice, nauczyciele, przyjaciel lub pseudo-przyjaciel) powiedział o nas, a teraz przez lata i po latach dudni to w nas jak echo w studni. A my powtarzamy to sobie niczym mantra. 
   Pierwszy krok to obdarowywać samego siebie dobrym słowem. Karmić swój umysł afirmacjami, czytać wybrane książki, oglądać dobre filmy, słuchać nagrań audio... 
   Postępować według zasady: aby mieć wiarę w możliwości innych ludzi trzeba najpierw uwierzyć w siebie. 

Drugi Krąg

 To bliska rodzina dzieci, rodzice, partnerzy, małżonkowie.
Kiedyś byłem na wykładzie, a potem wielokrotnie słuchałem nagrania z tego wykładu jednego z multi milionerów amerykańskich. Opowiadał historię ze swojego życia. Tuż po wojnie przeczytali z żoną książkę: "Złapany za słowo". Autor po zapoznaniu ze znaczeniem słów i wpływem ich na psychikę człowieka, proponował zabawę w domu pomiędzy małżonkami. Polegała ona na łapaniu się wzajemnie na używaniu destrukcyjnych słów, które mogły mieć zły wpływ na samego wypowiadającego, na rodzinę, czy też finanse rodziny. Dobrym przykładem, który warto tu przytoczyć jest powiedzenie: "... biednemu to zawsze nawet wiatr w oczy wieje". Takie powiedzenie ma dwa poziomy negatywnego kodowania:

  1. kodowanie bycia biednym
  2. kodowanie pojawiających się problemów
Zamiast tego warto powtarzać sobie rano i przy nadarzających się okazjach: "Jestem szczęściarzem! Dziś spotka mnie coś dobrego!" albo "Dziś czeka mnie kolejny dobry dzień!"

Trzeci Krąg

  To dalsza rodzina i przyjaciele.
  Tu mamy pewne pole działania co do wybierania z kim się zadajemy. Z kim chcemy się spotykać, a kogo skreślamy z listy. Brutalne ale prawdziwe. Jeśli otoczenie wpływa źle to pa pa!
   Z drugiej strony my też mamy wiele do zrobienia dobrego lub złego w zależności jaką drogę obierzemy... Możemy wspierać naszą dalszą rodzinę, znajomych dobrym słowem: "Uda Ci się", "Możesz to zrobić", "Dasz radę", "Możesz więcej"... Nie oceniając, nie krytykując pomysłów, nie ukazując trudności na drodze realizacji. Cokolwiek człowiek by się nie podjął, na drodze do każdego celu, każdego wyzwania napotkamy trudności takie czy inne i nie musimy o tym kogoś uświadamiać. Historia jest pełna przypadków kiedy ktoś coś dokonał bo nikt inny mu nie powiedział, że to nie możliwe... :)

Czwarty Krąg

To ludzie z kręgów zawodowych; partnerzy, kooperanci, wspólnicy, pracownicy, współpracownicy, zwierzchnicy... Zdolność dobrego wpływania na ludzi jest w biznesie najbardziej ceniona. Szereg instytutów, uniwersytetów w różnych latach i miejscach dokonał szeregu badań. Efekt tych badań był zaskakujący dla ówczesnych. Okazało się, że potrzeba tylko 15% wiedzy technicznej i aż 85% umiejętności z zakresu relacji międzyludzkich by poszybować i osiągnąć szczyty w swojej karierze...
Opanowując "Magię dobrych słów" możemy osiągnąć to co zamierzamy. Wyeliminujemy szereg sporów, waśni, konfliktów, blokad, barier itp.

Otoczenie

    Jest tu tez ważne by odciąć się od toksycznego otoczenia. Odciąć się od tych ludzi, którzy nas krytykują, karcą, karzą, oceniają nisko, nie doceniają... a przede wszystkim "odciąć" się od tej swojej niedowierzającej w nas samych naszej części.
   Ludzie obdarowują nas dobrym lub złym słowem wprost (np. ty się do tego nie nadajesz) lub w sposób eufemistyczny (ja to ciebie w tym nie widzę). Eufemizm to oddzielna i chyba mocno zaniedbana część naszej mowy, naszego lub innych wpływu. Trzeba tu być dość asertywnym i często powiedzieć STOP!

MOC słowa

Już w Biblii możemy znaleźć wskazówki co i jak powinniśmy robić biorąc za przykład Stwórcę. On tworzył na skalę wszechświata, planety, gwiazdy, galaktyki...
A my mamy nasz świat. Świat w którym możemy dokonywać czegoś na wzór i podobieństwo w zakresie który sobie sami określimy.

Ewangelia św Jana zaczyna się od słów:

  1.  Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.
  2.  Ono było na początku u Boga.
  3.  Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.
  4.  W Nim było życie, a życie było światłością ludzi,
  5.  a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.

Nie chcę tu interpretować tych słów w zakresie, który może być nam przydatny. Sugerował bym pomedytować nad znaczeniem i praktycznym wykorzystaniem w naszej rzeczywistości, w rozwoju osobistym, w życiu codziennym, rodzinnym, w pracy...

Mariusz Woyda


Więcej o magii dobrego słowa pojawi się w artykule: "Słowa A Biała I Czarna Magia..."